Klimek to wieża cylindryczna na Górze Zamkowej, najstarszy zachowany element zamku krzyżackiego. W XIII wieku na południowym krańcu Kępy Fortecznej, zwanym ( dzisiaj Górą Zamkową[1]), stanął ceglany zamek obronny złożony z części głównej ( tzw. zamku wysokiego) i przedzamczy, wg. Ignacego Żnińskiego (1869-1931), który opracował wydaną w roku 1913 przez Wiktora Kulerskiego wydawcy Gazety Grudziądzkiej książkę historyczną?Autor wskazał na najważniejsze fakty historyczne, czerpiąc wiadomości swe z Dziejów Narodu Polskiego Teodora Morawskiego, Dziejów Polski L. Tatomira i Historii Powiatu grudziądzkiego Xawerego Freolicha a materiały fotograficzne dostarczył zakład fotograficzny A.Fiedlera w Poznaniu. W zakresie dziejów zabytków Życiński opisuje miedzy innymi Klimka twierdząc, że tak nazywa ludność polska w Grudziądzu górę zamkową albo raczej wieżę na tej górze. Opowiadają, że jeden z dawniejszych władców zamku miał się tak nazywać. Dziś jeszcze istnieją Klimkowie.Bliższe byłoby przypuszczenie, że nazwa Klimek powstała od słowa klinik albo klinek, jak nazwano wieżę zamkową w opisie lustracyjnym z roku 1739. Z klinka zapewne zrobił się „Klimek”
Wieża Klimek była jednym z
najstarszych zabytków przeszłości Grudziądza. W uroczym położeniu nad Wisłą,
opodal byłego kościoła farnego i kolegium jezuickiego, wznosi się góra, pokryta
była rozłożystymi drzewami, a na jej wierzchołku znajdowała się okrągła wieża z
palonej cegły. Radca budowlany, Steinbrecht ( 1849-1923), który był wytrawnym
znawcą wszystkich budowli Zakonu Niemieckiego, określał tę wieżę, jako całkiem zwyczajny
produkt rzemiosła swojego czasu, dodaje jednakże, że w porównaniu z nim nasza technika
produkcji cegieł stoi na marnym poziomie, a współcześni rzemieślnicy w żadnym
wypadku nie mają powodu, by być dumnymi ze swoich dokonań.. Pan Steinbrecht
porównuje sieć spoin konstruktorskich Klimka do ręcznej pracy koronczarskiej. Stwierdza,
że drzwi wejściowe do wieży od strony góry są świeżej daty.. Dostanie się jednak
do wejścia od strony Wisły, które znajdowało się w połowie wysokości budowli, wymagało
zbudowania skrzydła, którego zadaszenie sięgało na całą długość mostu
zwodzonego do Klimka..
Specjalne informacje opisujące dokładniej zabudowania zamku
grudziądzkiego znajdujemy w źródłach historycznych tylko sporadycznie.Jedna
z ważniejszych pochodzi z kroniki oficjała Johanna von der Posigle zu
Riesengurg, znanej najczęściej pod nazwa Kroniki lipowego liścia. Mówi
się tam o wydarzeniach z roku 1388: Mamy, więc tutaj do czynienia z osunięciem
się skarpy od strony Wisły. Rzeka podmyła część zachodniego skrzydła zamku, poluzowała
fundamenty i doprowadziła do katastrofy. Szczególnym zrządzeniem losu osunięcie
nastąpiła akurat tam, gdzie znajdowało się mieszkanie komtura.
W czasach polskich Grudziądz
wiele ucierpiał w wyniku działań wojennych.Podczas drugiej wojny
szwedzko-polskiej zamek został 13 grudnia 1655 roku zajęty przez szwedzkiego
generała Steinbocka i od tego czasu podlegał przez kilka lat różnym szwedzkim
komendantom. Stał się też rezydencją królowej Szwecji, podczas jej pobytu w
Prusach od maja do września 1656 roku. W tym celu został odpowiednio urządzony
i umocniony palisadą z tysięcy pni.
Pod koniec wojny w dniu 29 sierpnia 1659 roku
miasto, a potem również zamek, zostały zaatakowane przez Polaków i zdobyte.
Komendant pułkownik Pauchert wraz z dwoma oficerami został uwięziony.
Zgubna w skutkach okazała się dla
zamku wielka Wojna Północna na początku XVIII wieku, kiedy to obozowały tu na zmianę,
czyniąc wiele zniszczeń, wojska szwedzkie, polskie, saskie i rosyjskie. Także
podczas wojny siedmioletniej szczególnie brutalnie panoszyli się na zamku Rosjanie.
Zupełnie nie starano się zabezpieczyć zamku przed zrujnowaniem. W roku 1664
władze polskie przeprowadziły lustrację zabudowań. Okazało się, że konstrukcja
zamku jak mury i więźba dachowa zostały w czasie minionej wojny mocno
uszkodzone, ale stajnie i inne budynki były jeszcze zdatne do użytku. Wkrótce
podjęto się naprawy zamkowych pieców i okien. Krzyżacka warownia na planie nieregularnego czworoboku swym wyglądem
przypominała zamek w Gniewie z tą różnicą, że pomiędzy skrzydłami północnym i
zachodnim istniała tu 30-metrowej wysokości wieża, zwana Klimkiem.
W 1801 r., na rozkaz Fryderyka Wilhelma
III, zamek rozebrano, a cegły z rozbiórki posłużyły do budowy murów więzienia
(klasztoru reformatów- równoległy do ul. Sikorskiego z ul. Sienkiewicza,) oraz
Cytadeli.
Wieża Klimek, przewyższała
całość zamku, była przeznaczona do obserwacji i do sygnalizacji. Była w oryginalny sposób ozdobiona poziomymi
pasami cegły glazurowanej koloru ciemnozielonego. Wieża miała w przekroju 8, 90 m, pierwotna jej wysokość
wynosiła 30 m,
ostatnio zaś – 20 m.
Klimek stał w północno- zachodnim narożu zamku wysokiego Pierwotnie wejście na
wieżę znajdowało się około 14 m
nad terenem i było połączone mostkiem zwodzonym z gankiem obronnym muru
obwodowego.
W dolnej części wieży znajdowały
się dwie cele więzienne. W tych celach więziono w czasach krzyżackich jeńców
wojennych i politycznych. ( Mikołaj z Ryńska), a za polskich starostów-
przestępców kryminalnych. Drzwi wejściowe do wieży od strony północno-
wschodniej [2] zostały wykonane później,
dostanie się górę wieży było niemożliwe, a od strony Wisły znajdowały się drzwi
w połowie wysokości budowli, co wymagałoby zbudowania skrzydła, którego
zadaszenie sięgało na całą długość mostu zwodzonego do Klimka.
Nie wiadomo
dokładnie skąd nazwa Klimek. Być może wiązało się to z funkcją więzienną, które
wieża spełniała. Klimek powstał jednak, jako tzw. wieża ostatecznej obrony
służąca obrońcom zamku za najważniejszy punkt oporu i miejsce schronienia
podczas oblężenia. Potężne mury o grubości do 3, 2 metra uchroniły Klimka
przed całkowitą rozbiórką na początku XIX wieku. Choć romantyczna legenda każe
przypisać jego ocalenie królowej pruskiej Luizie, urzeczonej pięknem czerwonej
wieży ozdobionej pasami cegieł glazurowanych na ciemnozielono. Zagładę
przyniósł mu schyłek II wojny światowej, w marcu 1945 roku w przeddzień kapitulacji
cytadeli.
Po zamku został tylko Klimek oraz
studnia. Do 1945 r. Klimek był nadal wyróżnikiem panoramy
Grudziądza i jego symbolem. Dowodzą tego nie tylko wspomnienia najstarszych
mieszkańców miasta, ale i liczne pamiątki z okresu międzywojennego z
wizerunkiem wieży: żeton z kantyny wojskowej, wyroby ceramiczne, pocztówki czy
wreszcie oficjalne pieczęcie pocztowe. Tak jak brakuje jeszcze wielu danych
dotyczących historii naszego miasta, tak i o Klimku wiemy niewiele. Przede
wszystkim skąd taka nazwa wieży i kiedy dokładnie powstała. Niewiele jest
źródeł historycznych sensu sricto mogących te luki wypełnić. Zagładę przyniósł mu schyłek II wojny światowej 5 marca 1945 roku. Na początku lat 50.XX wieku z gruzu pokrytego ziemią utworzono kopiec widokowy, na którego szczycie stanął w 1965 roku, dla uczczenia rzekomego 900- lecia Grudziądza, pomnik Światowida. Kopiec będący swoistym grobowcem Klimka, przestał już pełnić funkcje widokowe ze względu na wysokość otaczających go drzew.
Wieża Klimek dominowała swoją
majestatyczną sylwetką ponad miastem. Była nieodłącznym elementem panoramy
Grudziądza i znakomitym punktem widokowym przyciągającym zarówno grudziądzan,
jak i turystów, do odwiedzenia Wzgórza Zamkowego. Mając na uwadze dobro miasta
i jego najlepsze tradycje, grupa mieszkańców Grudziądza zawiązała w 2002 roku
Społeczny Komitet Odbudowy Klimka, którego celem było przywrócenie miastu jej
architektonicznego symbolu. Inicjatywa zapoczątkowała rozpoczęcie badań
archeologicznych i odkrycia reliktów zamku krzyżackiego.
Dnia 18 kwietnia 2006 roku, to Społeczny Komitet
Odbudowy Klimka rozpoczął rozbiórkę kopca. Nadzór archeologiczny objął dr
Antoni Pawłowski a kierownictwo robót Marian Balicki. Prace fizyczne prowadzone
były głównie siłami mężczyzn osadzonych w Zakładzie Karnym Nr 1 w Grudziądzu na
podstawie stosownej umowy. Włączyli się także działacze Komitetu, jak Kazimierz
Autryb czy członkowie zarządu. Szybko okazało się, że prace będą trudniejsza
niż zakładano na początku. Nie istniała dokumentacja techniczna usypania kopca,
wykonana wcześniej ekspertyza sugerowała, że budowla składa się w przeważającej
mierze z glin piaszczystych i piasków gliniastych ze znacznymi domieszkami
gruzu budowlanego. Tymczasem pod cienką warstwą ziemi kryły się na całej
objętości kopca masy gruzu ceglanego i relikty murów Klimka.
Odsłonięcie reliktów Klimka było
momentem przełomowym w działalności Komitetu i punktem wyjścia do opracowania
koncepcji odbudowy wieży. We wrześniu 2006 roku Komitet wystąpił z wnioskiem o pieniądze
na odbudowę do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Marszałka
Województwa z funduszy Unii Europejskiej i przedstawił koncepcję nowej wieży. Miałaby
ona jedynie z zewnątrz przypominać dawnego Klimka, natomiast wykonana byłaby z
muru współczesnego. Proponowano też, by we wnętrz budowli zainstalowano windę
dla niepełnosprawnych i zorganizować miejsca na ekspozycję zabytkowych detali
architektonicznych oraz makiety dawnego zamku. Komitet przekazał także władzom miejskim
gotowy projekt rewaloryzacji parku na Górze Zamkowej oddany do dyspozycji
Komitetu przez autora inż. Macieja Gamalczyka.
Niestety koszty prac związanych z
rozbiórką kopca pochłonęły niemal całkowicie szczupłe zasoby finansowe
towarzystwa zgromadzone w czasie kilkuletnich zbiórek publicznych. Fakt ten,
jak też brak własnych zasobów finansowych Komitetu. Nowemu zarządowi udało się
już w 14 maja 2008 roku podpisać porozumienie o współdziałaniu przy
rekonstrukcji Klimka i rewitalizacji wzgórza zamkowego z Prezydentem Grudziądza
Robertem Malinowskim.
Dzięki staraniom Przewodniczącego
Komitetu Ryszarda Kucharczyka władze miejskie wprowadziły zadanie odbudowy
wieży do Strategii Rozwoju Miasta Grudziądza na lata 2008-2015, udało się też
zyskać przychylność wojewódzkiego konserwatora zabytków Sambora Gawińskiego dla
tego pomysłu. Wnioski dofinansowanie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego oraz do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Niestety działania te nie
przyniosły spodziewanych rezultatów, głównie z powodów formalnych, bo pieniądze
mógł uzyskać jedynie prawny właściciel terenu, a tym jest miasto Grudziądz.
Determinacja Komitetu w lobowaniu na rzecz odbudowy Klimka przyniosła jednak
ostatecznie pożądany wynik. Podsumowując dzieje i znaczenie Społecznego
Komitetu Odbudowy Klimka dla Grudziądza, twierdzę, że choć nie odbudował on
bezpośrednio wieży zamkowej, to bez wieloletniego zaangażowania i oporu jego
działaczy idea ta nigdy prawdopodobnie nie doczekałaby się realizacji.
Ryszard Bogdan Kucharczyk [3]
[1] Góra Zamkowa- z dokumentu
urzędowego wydanego z upoważnienia wojewody poznańskiego
z dnia 29 X
1936 r. przez Konserwatora Poznańskiego i Pomorskiego Dr.W.Dalbor orzeczenia
konserwatorskiego. Urząd Wojewódzki uznaje za zabytek: wieżę „Klimek” na
wzgórzu zwanym Wilczakiem w Grudziądzu
[2] w miejscu wykonania drzwi
wejściowych do nowej wieży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz