Wiktor Kulerski - 18 września 1935 roku zmarł w swojej posiadłości w Owczarkach, zasłużony wydawca, popularny działacz ludowy, nazywany często „Hetmanem ludu”. – polski działacz społeczno-polityczny, dziennikarz i wydawca, senator II i III kadencji.
Przyczyną śmie rci był ciężki zawał, poprzedzony dłuższą niewydolnością wieńcową. W relacjach ostatnich chwil pisano, że do śmierci doprowadził „ jeden z coraz cięższych w ostatnich miesiącach ataków sercowych” Wśród czynników usposabiających choroby wieńcowej ważną rolę odgrywa nerwowy tryb życia i częste stresy, a intensywne życie zawodowe i polityczne dyrektora dużych zakładów graficznych i przywódcy politycznego wcale Mu ich nie oszczędziło. Własne wydawnictwo podupadło, zmniejszyło się czytelnictwo ” Gazety Grudziądzkiej „, mnożyły się, więc kłopoty finansowe. Także w życiu politycznym wiodło się nie najlepiej. W dniu 8 września 1935 r. odbyły się wybory do sejmu, a 15 września 1935 r. do senatu ( 8 i 3 dni przed śmiercią Wiktora Kulerskiego), które ludowcy bojkotowali z góry wiedząc, że nie mają oni żadnych szans wskutek spreparowania ordynacji wyborczej. Tego feralnego dnia 18 września ( w środę) przed południem napisał właśnie Wiktor Kulerski żarliwy artykuł polemiczny, zagrzewający Lud Polski do wytrwania w walce z sanacją. Musiał się przy tym mocno zdenerwować, gdyż zaraz zasłabł.
Pierwszej pomocy udzielili Mu domownicy, wezwano lekarza, a potem i księdza z ostatnim namaszczeniem, gdyż strudzone serce „ hetmana ludu „przestawało pracować i o 15.30 zamarło w bezruchu. Miał on wtedy lat siedemdziesiąt i pół bez dwóch dni. Wieść o zgonie lotem błyskawicy rozeszła się po całym Grudziądzu i napełniła wszystkich smutkiem.
Pogrzeb Wiktora Kulerskiego odbył się w dwóch etapach. Najpierw w piątek po południu nastąpiło wyprowadzenie ciała z wilii w Owczarkach do kościoła parafialnego Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Paderewskiego w dawnym Małym Tarpnie. Uruchomiono nawet specjalną linię autobusową ze śródmieścia do ul. Jaśminowej.
Kondukt prowadził ks. Jan Bielica w licznej asyście. Za trumną kroczyła rodzina, przyjaciele, a wśród nich prezydent miasta Józef Włodek, były starosta Leon Ossowski, a dalej sąsiedzi, pracownicy Zakładów Wydawniczych i rzesza grudziądzan.Trumnę postawiono na specjalnie przystrojonym katafalku w kościele parafialnym i tam pozostała przez noc z 20 na 21 września. Na drugi dzień, w sobotę, ceremonie pogrzebowe rozpoczęły się o godz.9.00 egzekwiami,odprawionymi przez grono duchownych, do którego dołączyli jeszcze były senator ks.Feliks Bolt, ks. prob. Jan Klunder, ks. prof. Marian Szczurowski i sekretarz generalny Caritasu ks. Arkadiusz Liss.
Następnie odprawiono cztery Msze św. żałobne, przy głównym ołtarzu Mszę św. koncelebrował pod przewodnictwem ks. proboszcza macierzystej parafii z udziałem ks. Pastwy i ks. Lesińskiego, a przy wszystkich ołtarzach równocześnie trzy ciche Msze przez innych księży. Następnie, przy dźwiękach dzwonów, wyruszył kilkukilometrowy kondukt pogrzebowy i szedł wolno przez całe miasto ( dzisiejszymi ulicami: Legionów, gen. Wł. Sikorskiego, H. Sienkiewicza, al. 23 Stycznia, marsz. F. Focha, gen. J. Hallera, Cmentarną) na cmentarz farny.
Na całej trasie stały szpalery młodzieży i starszych mieszkańców; setki głów widziało się z oknach i balkonach. Taki manifestacyjny pogrzeb w Grudziądzu miał tylko jeszcze tragicznie zmarły Bronisław Malinowski.
fot.1-2 Zdjęcie z uroczystości pogrzebowych Wiktora Kulerskiego " Gość Świateczny"
Kondukt otwierała kolumna młodzieży
katolickiej ze sztandarem ufundowanym niegdyś przez Wiktora Kulerskiego, a
następnie liczne inne poczty sztandarowe. Za nimi kroczyły także delegacje z
wieńcami, a wśród nich w oczy rzucały się te, które były w barwnych strojach
ludowych. Zwartą kolumnę utworzyli pracownicy Zakładów Wydawniczych, a po nich
dziennikarze – członkowie Syndykatu Dziennikarzy Pomorskich. Trumnę poprzedzało
ośmiu księży.
Po bokach karawanu kroczyli sokoli w swych charakterystycznych galowych ubiorach, a za nim szła rodzina, grono przyjaciół i oficjałów. Wśród nich, szczególnie rzucali się w oczy wojskowi: gen. broni Józef Haller, gen. dyw. Kazimierz Ładoś, płk. Józef Kustroń ze sztabu 16 dywizji; a także szambelanowie papiescy: Alojzy Juchniewicz i Julian Szychowski w mundurach galowych. Byli też obecni delegat Naczelnego Komitetu Wykonawczego Stronnictwa Ludowego Stanisław Mikołajczyk ( powszechnie znany, późniejszy premier rządu londyńskiego i tymczasowego), starosta Hipolit Niepokulczycki, prezydent miasta Józef Włodek, wiceprezydent Stanisław Michałowski, przedstawiciele palestry, skarbowców a nawet delegacji lewicowych stronnictw politycznych. Za tą grupa tłoczyły się niepoliczone tłumy grudziądzan i przybyłych ludowców.
Po odprawianiu modłów i opuszczeniu trumny do grobu nad otwartą mogiłą przemówił najpierw Mikołajczyk, żegnając Senatora w imieniu Ludu Polskiego. W imieniu dziennikarzy pomorskich przemówił prezes Syndykatu Konrad Fiedler.
Świeżą mogiłę pokryła góra wieńców i kwiatów. „Długo gromadziły się tłumy publiczności nad grobem, jak gdyby trudno im było odejść od miejsca wiecznego spoczynku tego, którego pochowano za Jego trud, za Jego pracę i poświęcenie dla Polski i dla Narodu Polskiego” – czytamy tak w ówczesnej „Gazecie Grudziądzkiej”
Dom, w którym zmarł Wiktor Kulerski, istnieje do dzisiaj i wchodzi w skład obiektów Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Jaśminowej ( w Owczarkach) Szkoła ta nie ma jeszcze swojego patrona i dziwnym się wydaje, że nie przybrała jeszcze imienia Wiktora Kulerskiego, który tam żył, pracował i zmarł.[1]
W piątek, 18 września 2020 r. to data 85-tej rocznicy zgonu Wiktora Kulerskiego- twórcy, redaktora i wydawcy „Gazety Grudziądzkiej „a także działacza ludowego.
Mijają lata…Mijają bezpowrotnie…
Lecz pozostaje długi łańcuch wspomnień. Pozostaje pamięć- pamięć wytrwale spełnionych obowiązków i czynów, jakże często wyrastających z koleżeńskiej solidarności, z zamiłowania zawodu, z przywiązania do ziemi ojczystej.
Cząstkę aktywności Wiktora Kulerskiego opublikowałem w wydaniu książkowym
„ Z kart historii Zakładów Graficznych i Wydawniczych Wiktora Kulerskiego
w Grudziądzu 1894-1939 „-Dzieje Narodu Polskiego w obrazach „
fot.3 Książka-album z historią Zakładów Graficznych i Wydawniczych Wiktora Kulerskiego w Grudziadzu 1894-1939 r
Z pasją śledzę działalność Wiktora Kulerskiego, nie tylko wydawniczą, ale także działalność społeczną. By, pisać lub mówić o polskim drukarstwie w Grudziądzu – trzeba koniecznie akcentować wyjątkowy udział w rozpoczęciu tej profesji przez Wiktora Kulerskiego.
Dla historyków Wiktor Kulerski, - być może jest to jeden z naiwnych, którzy uważali i uważają, że można było rozwiązać kwestię polskości przy współpracy z Rzesza Niemiecką?
Ale dla Pomorzan w ówczesnym czasie, tamte lata – był on jedynym obrońcą , propagatorem polskiej działalności przemysłowej i handlowej, nie mówiąc już o działalności publicystycznej.
W latach 1993 -2004 kontynuowano druk „Gazety Grudziądzkiej” tygodnik redagowany pod nadzorem Pani Joanną John- Błażyńską. Gazeta publikowała wiele artykułów na temat działalności Wiktora Kulerskiego. Jednym, bardzo ciekawych artykułów w „Gazecie Grudziądzkiej „ ( Nr 30/320 z 30 lipca 1999 roku ) był opublikowany list zatytułowany
List otwarty Wiktora Kulerskiego ( wnuka) [2]założyciela Gazety Grudziądzkiej, do Prezydenta Grudziądza. List ten nawiązuje do zarzutów postawionych redakcji gazety. Treść listu jest bardzo długa ( temat na inną okazję)[3]
Cytuję tylko
„… krytyce, jaką Pana i pańskich współtowarzyszy spotyka ze strony Gazety, jakże daleko do ostrości wypowiedzi mojego, a przez Pana wspomnianego dziadka. Dzisiaj mało, kto pamięta o tym, że to właśnie on po przeczytaniu jednego z bulwersujących i – dodajmy- kompromitujących wywiadów udzielonych przez Piłsudskiego jakiejś gazecie, zażądał publicznie poddania Marszałka badaniom psychiatrycznym. O ile wiem, to pani Redaktor Joanna John – Błażyńska czegoś podobnego w stosunku do kogokolwiek jeszcze nie zaproponowała”
„Gazeta Grudziądzka”
w tych wydaniach oraz publikacje w niej zamieszczane w ówczesnym okresie,
politycznie władzom miasta nie odpowiadała? Zaprzestano druku w 2004 roku.
Miłym akcentem wieńczącym działalność publiczną Wiktora Kulerskiego są zdarzenia dnia dzisiejszego.
fot.4 Dom rodzinny Kulerskich w Grucie.
fot.,5,6 ,7 Dom mieszkalny, w którym zmarł Wiktor Kulerski ( po pożarze w dniu 29.08.2009 r.)
fot.8 Pięknie wykonana rewitalizacja (dosłownie: ożywienie, przywrócenie do życia) terenu przez nowego właściciela, jest pamiątką i pomnikiem Wiktora Kulerskiego. w miejscu jego ostatnich chwil życia.
[1] Tak mówił i pisał dr n med. Jerzy Krzyś. ( Tygodnik „Gazeta Grudziądzka Nr 38/119 z dn. 22.09.1995 r.)
[2] Wiktor Kulerski, właśc. Witysław Wiktor Dys-Kulerski – polski nauczyciel i historyk, działacz opozycji
w okresie PRL, poseł na Sejm X kadencji.